fot. Materiały prasowe W latach dwudziestych nastąpiła zmiana w wyglądzie pań. Wcześniej kobieta kreowana była przez artystów na dekadencką muzę, a w społeczeństwie postrzegana jako dzielna i konwencjonalna bohaterka dnia codziennego. Raptem, w ciągu roku-dwóch rzesza kobiet - ścięła włosy, odmieniła stroje i zaczęła podkreślać swój wdzięk i swobodę. „Kobieta «szalonych lat» zamieniła z ochotą swój dawny «dramat istnienia» na niczym nieskrępowaną radość życia, czerpaną choćby ze zwyczajnych zakupów czy ubierania się według obowiązującej mody.” Zobacz też: Baskinka - fokus na detal Zmiany te opisuje Szablowska: „Kobiece sylwetki rysowane przez Gronowskiego prezentują wszystkie elementy mody art déco z początku lat dwudziestych. Widoczna jest już znaczna geometryzacja stroju, włosy krótsze, lecz raczej związane w rulon nad karkiem, a nie strzyżone. Definitywne «cięcie na chłopczycę» przyjęło się bardziej powszechnie dopiero około roku 1925. Ubiory sięgają jeszcze do kostek. Dostatnie płaszcze z wielkimi szalowymi kołnierzami nosi się bez guzików i zapięć, by można się nimi swobodnie owijać. W sukniach o pogłębionych dekoltach dominują duże wzory kwiatowe oraz desenie orientalne i inspirowane sztuką starożytnego Egiptu.” Zdjęcia udostępnione dzięki uprzejmości Narodowego Archiwum Cyfrowego Zobacz też: Trendy na jesień 2012: kolor musztardowy Moda kreowana była w Paryżu. Najważniejsza zmiana dotyczyła damskiej sylwetki, która miała upodobnić się do figury młodego chłopca. Zacytujmy fragment z książki Anny Sieradzkiej Artyści i krawcy. Moda Art Déco: „Skłonność do maskulinizacji i uproszczenia ubioru, połączona z oddziaływaniem geometrycznej odmiany Art Déco, najwcześniej wystąpiła w projektach Jeana Patou. (…) właśnie Patou był w 1925 roku głównym pomysłodawcą linii a là garçonne i kreatorem ubioru, który stał się synonimem chłopczycy: dwuczęściowej sukni (nazywanej właśnie garsonką), składającej się z luźnej, maskującej biust bluzy-kasaka do bioder i stosunkowo wąskiej, kończącej się tuż za kolanami spódnicy.” Zdjęcia udostępnione dzięki uprzejmości Narodowego Archiwum Cyfrowego Zobacz też: Żakiet w stylu Chanel Artykuł jest fragmentem książki "Dobre maniery w przedwojennej Polsce. Savoir-vivre, zasady, gafy", autorstwa Marii Barbasiewicz, Wydawnictwo Naukowe PWN ISBN: 978-83-01-16981-7 (01) Wydanie: pierwsze Format: 195x235 mm Objętość: 336 stron Oprawa: twarda Cena: 89 zł Styl chłopczycy rozpowszechnił się wkrótce na całym świecie. Tak było za dnia, bo – jak pisze Sieradzka – „Z nastaniem wieczoru chłopczyca przekształcała się znów w kuszącą kobietę. Nosiła wprawdzie proste suknie koszulki czy bardziej obcisłe fourreau (futerały), ale stroje te traciły geometryczną surowość dzięki odpowiedniemu krojowi, specjalnym materiałom i bogatemu zdobnictwu. Luźny stanik był zazwyczaj gładki z przodu, za to z tyłu pojawiał się przepastny dekolt, odsłaniający niekiedy plecy aż poniżej pasa. Spódnica miała rozcięcie z boku, bądź była drapowana, podpinana, wycinana w zęby lub nawet zaopatrzona w wąski tren. W przeciwieństwie do skromnych tkanin ubiorów codziennych, toalety wieczorowe szyto z lamy, błyszczącego jedwabiu, koronki, lekkiego tiulu czy żorżety. Całe suknie naszywane były błyszczącymi cekinami lub strassami albo pokrywane geometrycznym haftem ze złotych nici, pereł, szklanych paciorków. W światłach balowej sali kobieta lśniła, mieniła się barwami, znów stawała się istotą tajemniczą i pełną powabów.” Zdjęcia udostępnione dzięki uprzejmości Narodowego Archiwum Cyfrowego Zobacz też: Kolor arbuzowy - hit sezonu! Ekscytujące opisy damskich kreacji biżuterii i futer odnaleźć można nawet w kronikach kryminalnych. W styczniu 1932 roku do krakowskiego Grand Hotelu wezwano policję, ponieważ goszcząca tam Maria Ciunkiewiczowa, przedstawiająca się jako hrabina i na stałe mieszkająca w Paryżu, zgłosiła kradzież wielkiej sumy pieniędzy oraz biżuterii i strojów. Szkodę oszacowano na około 1 200 000 zł, kwotę na ówczesne czasy zawrotną! W wykazie rzeczy utraconych znalazły się, poza gotówką: kolia z pereł i brylantów, kolia z sześcioma kolorowymi brylantami, broszka z czarnym brylantem, dwie broszki z żółtymi brylantami, kolia ze szmaragdów i brylantów, broszka staroświecka z brylantami, dwie broszki z brylantami, pasek brylantowy w kształcie girlandy, garnitur platynowy (bransoleta i brosza z szafirem), trzy broszki brylantowe w kształcie guzików, złota puderniczka wysadzana szafirami, broszka koralowa wysadzana brylantami, trzy sznury pereł, kolczyki z perłami i brylantami, futro sobolowe długie z ogonami, futro sobolowe krótkie, futro gronostajowe wyszywane srebrnym haftem, peleryna sobolowa niebieska, etola sobolowa, palto welurowe bordo, obszyte szynszylami, futro z brajtszwanców i szynszyli, a także kilka sukni wieczorowych, pantofelki, bielizna jedwabna, różne drobiazgi. Ciunkiewiczowa miała całą tę garderobę w podróżnych walizach! Trwał właśnie wielki kryzys i prasowe wiadomości o takim bogactwie musiały współczesnych bulwersować. Dla nas, którzy to dziś czytamy, opis jest barwnym przyczynkiem do poznania ówczesnego poziomu życia ludzi najbogatszych. Artykuł jest fragmentem książki "Dobre maniery w przedwojennej Polsce. Savoir-vivre, zasady, gafy", autorstwa Marii Barbasiewicz, Wydawnictwo Naukowe PWN ISBN: 978-83-01-16981-7 (01) Wydanie: pierwsze Format: 195x235 mm Objętość: 336 stron Oprawa: twarda Cena: 89 zł Moda na chłopczycę trwała przez kilka lat, ale już od 1930 roku nastąpił powrót do kobiecości. Tak to opisuje Sieradzka w Żonach modnych. Historii mody kobiecej od starożytności do współczesności: „Talia wróciła na swoje anatomiczne miejsce, spódnica uległa wydłużeniu a ramiona poszerzeniu. Niemałą rolę odegrały w tych wszystkich zmianach względy ekonomiczne. Wielki kryzys gospodarczy z przełomu lat dwudziestych i trzydziestych zmusił wiele kobiet do rezygnacji z nadmiernej ozdobności stroju, a rozwijający się przemysł konfekcyjny ofiarował coraz więcej ubiorów tańszych, ale i bardziej prostych w formie.” Nowa moda lat trzydziestych była funkcjonalna i elegancka. Suknie o prostym sportowym kroju miały lekko dopasowany stanik i spódnicę z zaszytymi fałdami. Noszono też kostiumy: żakiety dopasowane w talii oraz wąskie spódnice. Do tych strojów na co dzień kobiety nosiły pantofle na niewysokim słupku a na głowach niewielkie kapelusiki. W wydaniu wizytowym do kostiumu noszono jedwabne bluzki a na ramiona narzucano kołnierz z lisa. Natomiast suknie wieczorowe były z reguły długie, wydekoltowane i obcisłe, podkreślające kobiecą sylwetkę. Zdjęcia udostępnione dzięki uprzejmości Narodowego Archiwum Cyfrowego Artykuł jest fragmentem książki "Dobre maniery w przedwojennej Polsce. Savoir-vivre, zasady, gafy", autorstwa Marii Barbasiewicz, Wydawnictwo Naukowe PWN ISBN: 978-83-01-16981-7 (01) Wydanie: pierwsze Format: 195x235 mm Objętość: 336 stron Oprawa: twarda Cena: 89 zł
MUZYKA ŚREDNIOWIECZA - okres od V do XV wieku. Epokę średniowiecza podzielić możemy na trzy podstawowe etapy rozwoju: - średniowiecze wczesne- okres do XI wieku - rozkwit średniowiecza- okres od XI do XIII wieku - jesień średniowiecza- okres od XIV do XV wieku. Dodatkowo historia muzyki wydziela dwa dodatkowe wewnętrzne podziały: . 637 41 38 413 216 12 350 105